środa, 4 stycznia 2012

deszcz


deszcz pada ja padam
krople w długiej podróży
z wysoka rozbijają
krawędź balkonu
i w dół
giną

byłam chmurą kroplą
lotem rozpryskiem
błotnistą kałużą
na skórze ziemi
przemienieniem
leżeniem
bez sił

słońce osusza
jutro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz