jeszcze jeden
wschód serca
z widokiem
na szare ranne niebo
na śnieżne nocne Planty
na zachłanny
łyk powietrza
na to co było i będzie
na codzienny
zachwyt
czwartek, 23 stycznia 2014
sobota, 18 stycznia 2014
jeden, dwa
jakby to było żyć
w jednoosobowym
świecie
być w ciszy
nie wymyślić
słowa
oddychać
powoli
nie tracić
tego
czego się
nie posiada
tęsknić
lekko albo
wcale
w tej wielkiej
galaktyce
słońce jest
jedno
świeci
prosto
w oczy
kiedy je
otwieram
w jednoosobowym
świecie
być w ciszy
nie wymyślić
słowa
oddychać
powoli
nie tracić
tego
czego się
nie posiada
tęsknić
lekko albo
wcale
w tej wielkiej
galaktyce
słońce jest
jedno
świeci
prosto
w oczy
kiedy je
otwieram
poniedziałek, 13 stycznia 2014
dobrze
Mieszkam w drzewie. Wyrastam ramionami z środka zimy. Życie płynie od Ziemi, w górę, wysoko. Ptaki śnią o gniazdach. Milczą pieśni. Milczą, bo to jest czas chłodu, czas snu.
Drzewo jest kobietą. Drzewo nie jest kobietą. Drzewo jest mężczyzną. Tym wszystkim.
Dobrze być drzewem.
Drzewo jest kobietą. Drzewo nie jest kobietą. Drzewo jest mężczyzną. Tym wszystkim.
Dobrze być drzewem.
Laura i cisza
Laura zawinęła się w ciepły koc. Wysłuchała mnie i uznała, że tak będzie lepiej. Dla mnie i dla niej. Zawinąć się w koc.
Długo w noc stałyśmy obie pod gorącym prysznicem. Woda spłukiwała sól.
Jest spokojnie, wiatr ustał. Słońce się obudziło. Dziś.
Od rana pijemy kawę i czytamy rewelacje na temat wszechświata, świadomości, transcendencji. Kiedy wybrzmiewają te wszystkie słowa i cichną korowody myśli, słychać już tylko puls i oddech.
- To jest właśnie serce - mówi Laura. Albo mi się zdaje, że mówi. Pod powiekami zmieniają się obrazy. Błękitne płomienie w nieustającym ruchu. Myśl może mnie stąd zabrać. Nie. Zostań. To jest właśnie serce...
Długo w noc stałyśmy obie pod gorącym prysznicem. Woda spłukiwała sól.
Jest spokojnie, wiatr ustał. Słońce się obudziło. Dziś.
Od rana pijemy kawę i czytamy rewelacje na temat wszechświata, świadomości, transcendencji. Kiedy wybrzmiewają te wszystkie słowa i cichną korowody myśli, słychać już tylko puls i oddech.
- To jest właśnie serce - mówi Laura. Albo mi się zdaje, że mówi. Pod powiekami zmieniają się obrazy. Błękitne płomienie w nieustającym ruchu. Myśl może mnie stąd zabrać. Nie. Zostań. To jest właśnie serce...
sobota, 11 stycznia 2014
[wdzięczność]
pieśni nie mają słów
nie ma ich las
nie zna ich
rytm kroków
ani oddech
wydobywam
z nieistnienia
głos
dotykam
stopami
ziemi
ciepłej od łez
nie ma ich las
nie zna ich
rytm kroków
ani oddech
wydobywam
z nieistnienia
głos
dotykam
stopami
ziemi
ciepłej od łez
wtorek, 7 stycznia 2014
dyptyk słodko-słony
***
pozwól
na chwilę
uciszę wiatr
wiesz czego chcę od ciebie?
chcę cię tulić
to jest mój danse macabre
tulić
potem wstać iść w świat
i wrócić od świata
żeby cię tulić
wychodzić i wracać
nauczyć się
wracać
widzisz
tulić to
jedyna
niezmienna
rzecz
dla dłoni
które płyną
nie ma
niczego
innego
stałego
***
jak mnie nie przytulisz
to umrę -
tłumaczę na ludzki język
podskórne
wycie
przez lata
wpychałam temu dziecku
w gardło
tabliczkę czekolady
żeby
nie bolało
dziś
za oknem
ptak śpiewa
jakby to była wiosna
pozwól
na chwilę
uciszę wiatr
wiesz czego chcę od ciebie?
chcę cię tulić
to jest mój danse macabre
tulić
potem wstać iść w świat
i wrócić od świata
żeby cię tulić
wychodzić i wracać
nauczyć się
wracać
widzisz
tulić to
jedyna
niezmienna
rzecz
dla dłoni
które płyną
nie ma
niczego
innego
stałego
***
jak mnie nie przytulisz
to umrę -
tłumaczę na ludzki język
podskórne
wycie
przez lata
wpychałam temu dziecku
w gardło
tabliczkę czekolady
nie bolało
dziś
za oknem
ptak śpiewa
jakby to była wiosna
czwartek, 2 stycznia 2014
za oknem snu
dziewczynka w piaskownicy
przesiewa przez sito
osobistą historię
i ślady wybuchów na słońcu
na kanapie
z książką
otwiera oczy
rozwija
jedną z możliwych
czasoprzestrzeni
to czułe miejsce
i rytm tęsknoty
przypominają
kosmos
dłonie mają kształt
dotyku
a ojciec we śnie
jak żywy
przesiewa przez sito
osobistą historię
i ślady wybuchów na słońcu
na kanapie
z książką
otwiera oczy
rozwija
jedną z możliwych
czasoprzestrzeni
to czułe miejsce
i rytm tęsknoty
przypominają
kosmos
dłonie mają kształt
dotyku
a ojciec we śnie
jak żywy
Subskrybuj:
Posty (Atom)