poniedziałek, 19 listopada 2012

[tylko nikomu o tym nie mów]


milczę do ciebie

mam więcej ciszy
niż istnienia

tak jest
prawdziwie

kruczyca na ramieniu
srebrnej wiedźmy
czułym cięciem dzioba
otwiera ranę

nieruchoma
drżę

oddzieram tęsknotę
od skóry

czyste powietrze
z krwi
się rodzi

sobota, 17 listopada 2012

sen Laury

Laura opowiedziała mi sen. Sen o świecie stwarzanym i niepojętym; o świecie, którego nie było. Ona zapamiętała z tego sennego obrazu kilka plam światła, jakieś zamglone obrazy i garść słów. Ja zapomniałam prawie wszystko, chyba jej nie uwierzyłam. Pozostało we mnie tylko te parę zdań:
- chcę się z tobą spotkać
- kiedy i gdzie?
- zawsze i wszędzie.

- Lauro, ale kto rozmawiał? – spytałam.
- Nikt z Nikim – odpowiedziała.

piątek, 16 listopada 2012

na urodziny

liść
z bezludnego ogrodu
dla Ciebie
zielony
przynoszę

kładę na skórę
brązowieje

serce
prześwieca
przez koronki nerwów
mocniej

niedziela, 11 listopada 2012

środa, 7 listopada 2012

jak uwierzyć

nie wiem jak
uwierzyć
w ten największy cud
kiedy
słowo staje się
ciałem

nie przekraczam
nieistnienia
dłoni ust

a umieranie
jest słowem

poniedziałek, 5 listopada 2012

pół rozmowy, szkic


jestem światłem
tylko tym
nie będę niczym więcej
to największy strach
i wstyd
nikt nie może 
tego zobaczyć
nawet ja nie mogę 

kiedy znikasz
światło nie jest potrzebne
koniec
i tak jest dobrze

nieobecność
wszystkie odmiany "nie"
gaszą słońce

jest coś czego nie ma
jest coś
nieistniejącego

tylko wtedy
świeci słońce
kiedy otwierasz oczy

twoimi oczami świecisz słońce

będę się już nie bać prawego zamkniętego oka
będę się już nie bać nocy

będę widzieć zamkniętymi oczami

noc i światło
życie i śmierć

serce
boli
daje mi życie
jest życiem
jest tymi oczami
które widzą
w ciemności

kiedy umieram
pozostaje

to jest to światło
to jest to
czego nie można zabić
czuję
żeby widzieć

nie wiem
widzę

możesz już otworzyć prawe oko

wydech do dna