poniedziałek, 26 grudnia 2011
ciało
Laura siedzi w fotelu zalanym słońcem, ma przymknięte oczy. Dziecko stoi obok na parapecie, ogląda świat, ma oczy otwarte. Krzyczy: mamo! zobacz jak ten konik wszedł na drugiego, ale to śmieszne, mamo widzisz? mama widzi.
Powiał wiatr, poruszyła się firanka, pachnie łąka, dziecko pobiegło dokądś boso.
Laura siedzi w fotelu, myśli o zwierzętach i ludziach. I chciałaby wiedzieć, kim jest teraz, kiedy jej dłonie są zaledwie pamięcią dotyku. Kiedy jej oddech sięga głęboko. Kiedy jej umysł wie, że wszystko jest święte.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz