ciało jest bramą
mógłbyś przez nią przejść
jeślibyś mógł
serce jest bramą
we wnętrzu dłoni
otwieram
rozpostarte palce
chłód wiatru
i ciepło skóry
siedzą w tramwaju
na jednym fotelu ci dwaj
chłopiec wtula poraniony policzek
w wielki brzuch misia
szukam otwartej dłoni
zamiast słów
patrzę
w jego smutne oczy
przychodzę
odchodzisz
mijamy
spalamy
lata świetlne
tak tkamy
siebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz