gdybym pojechała do Indii
nie byłabym bliżej prawdy
nawet o krok
nie bliżej niż tu
w niskim słońcu
co stwarza
zieleń i resztę
placu zabaw
z jego gwarem
tupotem
huśtawką
z parą co
przechodzi
i się całuje
(a kiedy zrzucą już
ubrania staną się
jednym ciałem)
nie bliżej niż tu
z drzewami
z kawałkiem pizzy
wgniecionym w trawę
z mężczyzną
który szuka skarbów
w koszu na śmieci
z dziećmi wokół
co nie muszą
marzyć o niczym
bo biegną
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz